Bluz w szafie przedszkolaka nigdy za wiele. Niestety jakoś ostatnio nie mogę się przemóc by szyć zapinane na zamek (zbyt dużo prucia :)), to szyję na chwilę obecną wciągane przez głowę z kapturem. Wykrój znalazłam w Ottobre, był skonstruowany jakby na dziewczynkę, lekko przedłużana tunika z kapturem. Troszkę pozmieniałam długości, poszerzyłam o 1-2 cm i wyszła bluza, którą synek bardzo lubi. Zastanawiałam się czy pójść w kolor miętowy, ale te brązowe paski bardziej pasowały mi dla chłopca. Pod szyją przyszyłam dwa guziki drewniane. Obrabianie dziurek nie idzie mi jeszcze za dobrze, zwłaszcza na dzianinach. Na szczęście guziki na tyle duże, że mankamenty zakryte.
I tak oto prezentuje się bluza: